Dzisiaj wrzucam trochę zdjęć z pierwszej, pieszej wycieczki do miasta (do centrum mamy 3 kilometry). Powoli zaczynam rozkminiać czemu rowery tutaj są tak popularne... normalny człowiek nie koniecznie chce płacić 17DKK (8 zł) za 3 kilometrowy kurs autobusem czy pociągiem w jedną stronę.
Najdziewniejsza budowla na tereni kampusu, mój buddy na pytanie co to jest odpowiedział "It's... it's nothing". W każdym razie małe to to nie jest a na góre jeszcze nie wchodziliśmy bo troszkę wiał wicher.
Rozkminka nad maszyną do kupowania i kasowania biletów.


I ta zabójcza cena biletu.

Przemiła staruszka tłumaczy nam jak dojść na przystanek... narysowała mapę na swojej ręce ;o


Kolejne śmieszne budowle w okolicach kampusu, monumenty, obeliski i inne.
Szefy
Cel naszej podróży
Wacha... cene podzielcie przez 2 i wyjdzie wam ile to złotówek... i to jeszcze 92 oktany ;)
Trochę miejskich zabudowań...
Stajnia rowerowa tuż przy stacji kolejowej.

Tutejszy Nowy Świat ;)
Tutejszy "Szwejk" :)
07 zgłoś się
Prawie jak pod Pałacem Kultury ;) PRAWIE!
Gdzieś w bocznej bramie...
Narazie tyle. Niedługo zdjęcia integracyjno-szkolne. Strzała.
2 komentarze:
Jako oficialny przedstawiciel meskiego grona regularnych wizytatorow tego bloga. Domagam sie umieszczenia wiekszej ilosci zdjec kobiet z kampusu. Na poczatek tej milej pani z Francji w czarnym sweterku. Meskie grono nie pogardzi rowniez zdjeciami w bieliznie i na mokro. Dziekuje w imieniu ogolu.
Popieram, popieram...
Prześlij komentarz